Cristiano
stał w oknie swojego apartamentu w centrum Madrytu na ostatnim piętrze wieżowca
i spoglądał na samochody mknące ulicami miasta. Nie mógł uwierzyć w to co przed
chwilą usłyszał. Jorge oznajmił mu właśnie, kto będzie jego partnerką w
programie. To chyba jakaś kpina, albo kiepski żart. Kiedy spojrzę na niego –
pomyślał cris jednocześnie odwracając się w kierunku menadżera – Jorge na pewno
będzie zaśmiewał się ze swojego kawału.
Jednak
ten nic nie zrobił.
Chcesz
mi powiedzieć, że moja partnerką zostanie Francesca jakaś tam. Panna nikt.
Nawet nie pochodzi z Hiszpanii. I tylko tyle udało ci się załatwić? – pytał
rozdrażniony – jestem najlepszym i najbardziej rozpoznawanym piłkarzem na
świecie. Mój udział w tym programie to dla nich sam zysk. A co dostaję w
zamian? Kogoś nieznanego i nieliczącego się w świecie sportu, biznesu, rozrywki
i celebrytów pewnie też. Chciałem wygrać ten program, a teraz trafia mi się
uczennica, początkująca tancerka, która wygrała prowincjonalny konkursik i
teraz chce się wybić. Muszę powiedzieć, że jej menedżer jest o wiele
sprytniejszy niż mój – stwierdził kwaśno Cristiano – ona wybije się dzięki
mnie, a ja? Co ja zyskam? Co uczknąłeś dla mnie? No słucham?
Jorge
nie wydawał się ani trochę zaniepokojony, zdenerwowany, czy zmieszany tym
nietypowym wybuchem crisa. Zazwyczaj jednak Cristiano bardziej mu ufał. Swoja
drogą teraz już wiem jak udał się weekend z Iriną – pomyślał.
-
Dla ciebie mój przyjacielu mam sławę, pieniądze i piękna kobietę, z którą spędzisz
co najmniej 4 tygodnie i jeszcze ci za to zapłacą. A teraz pozwól, że naświetlę
ci sytuację. Tym razem we właściwych kolorach. Ty jesteś sławny, bogaty,
utalentowany. Twój udział w tym tanecznym programie jest niewątpliwie
najbardziej oczekiwanym wydarzeniem. Tłumy fanek będą chciały zobaczyć cię na
żywo, a setki tysięcy będą cię oglądać przed telewizorami i w Internecie. Twój
udział jest powszechnie znany. A od kilku tygodni na forach internetowych
ludzie zastanawiają się kto będzie z tobą tańczył. Pomyśl Cris. To jest twoja
reklama, a show jeszcze się nie zaczęło, a
reklama się kręci. Dodatkowo nikt nie zna tej dziewczyny. Jest nowa.
Owiana nutką tajemnicy. Ludzie poznają ją dopiero podczas pierwszego odcinka co
dodatkowo przyciągnie widzów. A ty oprócz reklamy, odstajesz ekstra kasę za
oglądalność od każdego odcinka w którym weźmiesz udział – powiedział Jorge
odchodząc do drzwi.
-
Aha i jeszcze jedno. W piątek masz pierwsze „widzenie” z Francescą. Spotkasz
się z nią o 8 rano w siłowni Athlete i od razu zaczniecie pierwszy trening.
-
Jak to? Już? Przecież program rusza za miesiąc. Ja mam plany na piątek – chciał
się wykręcić Cristiano.
-
Od piątku twoje prywatne życie przestaje istnieć. Ona dostosowuje się do twoich
treningów piłkarskich i wyjazdów na
mecze, a ty po swojej pracy jedziesz na zajęcia – powiedział ostro Jorge –
jeśli chcesz wygrać ten program to trzeba się do tego przyłożyć. Poza tym
rozmawiałem juz z tą małą i wygląda na to, że jej bardzo zależy żeby wygrać ten
program. Jest naprawdę jest tak jak mówisz to zrobisz co będzie trzeba żeby
wygrać ten program.
-
Małą? – powiedział cristiano jakby tylko to słowo z całej przemowy zrozumiał –
To ty ją już widziałeś? Jaka jest? Ładna? Spodoba mi się? Powiedz, że jest ruda,
wiesz jak ja lubię rude... – piszczał jak małe dziecko Cristiano.
-
Nie dobrze - myślał gorączkowo Jorge, który spotkał tę dziewczynę. Była piękna.
Zdecydowanie w typie crisa. I miała te piekielne rude włosy, które do piątku
się raczej nie zmienią koloru. Na dodatek jest niedoświadczona i to od razu rzuca
się w oczy. Przyjechała tu, bo to była jej szansa, którą otrzymała zupełnie
nieoczekiwanie i gotowa była ją wykorzystać. Ale co tu zrobić żeby ostudzić
zapał cristiano już teraz, zanim zobaczy tę dziewczynę. Hmm mówiła swojemu
menedżerowi coś o dzieciach. No tak! Ma dzieci! Parkę. Co najmniej parkę, czyli
jest też jakiś tatuś. Musi być. Tak, tatuś co prawda nie ostudzi zapędów crisa,
ale dzieci może tak.
-
Tak jest ruda. Ma dość długie kręcone miedziano- kasztanowe włosy. Raczej nie
wysoka, ale też nie przesadnie niska. Bardzo drobna. No i oczywiście ma faceta
i dzieci. Dwoje co najmniej.
-
Dzieci? O rany! Będę tańczył ze staruszką! To ile ona ma lat skoro ma dzieci?
-
Tego dokładnie nie wiem, ale z pewnością nie jest staruszką. Widziałem ją i
sądzę że może mieć ok tak dwadzieścia lat, a na pewno nie więcej niż dwadzieścia
pięć- zakończył Jorge stojąc już przy samych drzwiach, a ponieważ Cristiano
więcej się nie odezwał, to odwrócił się i wyszedł.
<3
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie. Moja radość po zobaczeniu, że jest nowy odcinek. :D Ogólnie fajnie, fajnie, ale pisz troszeczkę dłuższe rozdziały. Pozdrawiam i czekam na nowości ! :*
Super , czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, czekam. :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita historia! Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek :-)
OdpowiedzUsuńwow super, opowiadanie fabuła genialna . Mistrzostwo Swiata
OdpowiedzUsuń